piątek, 10 kwietnia 2015

Święta, święta i po świętach...

     

To już ostatnie ozdoby jakie przygotowałam na tegoroczną Wielkanoc i aż żal, że trzeba je już schować. 

Jajo ceramiczne i jego trzy różane strony.






Jajo jest duże, ma około 25 cm wysokości. Kupiłam je w Wielką Sobotę i wykończyłam dopiero w tym tygodniu. 
Standardowo pomalowałam jajo na biało trzy razy pędzlem gąbkowym (jak je kupiłam było koloru żółtego), przykleiłam serwetkę i polakierowałam kilka razy. Miały być jeszcze stemple z zawijasami, ale niestety ciężko się je odbijało i nie wychłodziło jak chciałam. Zamalowałam, polakierowałam i zostało tak jak jest :) 


Jajo z dziewczynką 




Jajo ma dwie takie same strony. Na zdjęciu dziewczynki zastosowałam spękania dwuskładnikowe i wypełniłam je pastą antyczną w kolorze białym. Dookoła dodałam przyciemnienie, oczywiście do tego użyłam pasty antycznej w kolorze brązowym. 


Coś do kwiatka, czyli ...




zajączki na patyczku. Zajączki są w kilku kolorach: niebieskie, różowe, fioletowe i szare w kropki oraz białe. Niestety posiadam tylko zdjęcia tego jednego ponieważ zszyłam tylko kilka, a reszta stada poczeka na przyszły rok, bo najzwyczajniej w świecie w tym roku nie wyrobiłam się ze wszystkim. 
Do zajączków są jeszcze jajka w takich samych kolorach, ale te również leżą w kartonie i czekają na swoje 5 minut. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz