To już ostatnie ozdoby jakie przygotowałam na tegoroczną Wielkanoc i aż żal, że trzeba je już schować.
Jajo ceramiczne i jego trzy różane strony.
Jajo jest duże, ma około 25 cm wysokości. Kupiłam je w Wielką Sobotę i wykończyłam dopiero w tym tygodniu.
Standardowo pomalowałam jajo na biało trzy razy pędzlem gąbkowym (jak je kupiłam było koloru żółtego), przykleiłam serwetkę i polakierowałam kilka razy. Miały być jeszcze stemple z zawijasami, ale niestety ciężko się je odbijało i nie wychłodziło jak chciałam. Zamalowałam, polakierowałam i zostało tak jak jest :)
Jajo z dziewczynką
Jajo ma dwie takie same strony. Na zdjęciu dziewczynki zastosowałam spękania dwuskładnikowe i wypełniłam je pastą antyczną w kolorze białym. Dookoła dodałam przyciemnienie, oczywiście do tego użyłam pasty antycznej w kolorze brązowym.
Coś do kwiatka, czyli ...
zajączki na patyczku. Zajączki są w kilku kolorach: niebieskie, różowe, fioletowe i szare w kropki oraz białe. Niestety posiadam tylko zdjęcia tego jednego ponieważ zszyłam tylko kilka, a reszta stada poczeka na przyszły rok, bo najzwyczajniej w świecie w tym roku nie wyrobiłam się ze wszystkim.
Do zajączków są jeszcze jajka w takich samych kolorach, ale te również leżą w kartonie i czekają na swoje 5 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz